„Graty” na klatce schodowej

Ten problem zasygnalizowała Pani Ola: Piszę do Pana ponieważ zdziwiły mnie zwyczaje sąsiadów z klatki w nowym bloku. Od niedawna wszyscy wprowadziliśmy się do swoich mieszkań a sąsiedzi cały czas zostawiają swoje buty rzucone na klatce schodowej, zostawiają tam oparte o ścianę ‚graty’. Dziwne jest to ponieważ są to ludzie młodzi z dziećmi a nie staruszkowie ze wsi. Nie ukrywam, że przeszkadza mi to, nie wygląda to estetycznie i w dodatku ich rzeczy zaczynają niszczyć ściany. Nie chciałabym z nowymi sąsiadami zaczynać wojny ale czy można coś z tym zrobić, zwracając im jakoś uwagę? Czy może lepszym pomysłem jest zwrócenie uwagi do spółdzielni?

Pani Ola nic nie wie o tym ludziach. Ich zachowanie wskazywałoby raczej na brak kultury i na to, że reakcje z ich strony mogłyby być negatywne. Może to być również jednak „tylko” skrajna bezmyślność plus pewien brak podstawowego obycia.

Nie ryzykowałby na tym etapie rozmowy na ten temat z nimi, Bo mogłoby się okazać, że to przyniesie tylko negatywne skutki i to na długą metę.
Są trzy metody reakcji
Pierwsza: holenderska.
Tak robili Holendrzy w domu, którym mieszkałem kilka dni. Podrzucali sobie ;liściki z podpisem „sąsiad”. Gdy moja gospodyni zostawiła rower na klatce schodowej za dwie godziny miała liścik tej treści: „Rower stojący na klatce schodowej przeszkadza innym w przejściu. Proszę go jak najszybciej usunąć. Sąsiad”.

To jest niezły wstępny test. Jak zareagują na taki list? Czy go zignorują? Czy natychmiast usuną „graty”?
Jeśli usuną to znaczy, że to była „tylko” bezmyślność.

Jeśli nie usuną warto zawiadomić spółdzielnię (to druga metoda reakcji).

Można też odczekać, zapoznać się z tymi sąsiadami i wtedy już będziemy wiedzieć kim są i jak mogą zareagować na nasze uwagi (to trzecia metoda).