O autorze

Stanisław Krajski – ur. w 1956 r. w Warszawie (ojciec inżynier, dziadek pracownik naukowy, specjalność leśnictwo, pradziadek lekarz), doktor nauk humanistycznych, filozof i historyk filozofii, wydawca, autor 33 książek i ponad 700 publikacji ( w tym 4 książek z savoir vivre ponad 100 artykułów z tej dziedziny: książki: „Savoir vivre. Podręcznik w pilnych potrzebach”, „Savoir vivre jako sztuka życia. Filozofia savoir vivre”, „Savoir vivre – 250 problemów”, „Savoir vivre w Kościele. Podręcznik dla świeckich”). Od 4 lat prowadzi Akademię Dobrych Manier i Etykiety Biznesu – kursy, korepetycje, konsultacje.

http://www.savoir-vivre.com.pl/

30 odpowiedzi na „O autorze

  1. M. pisze:

    Witam serdecznie.Mam pewne pytanie,które mnie niepokoi.Jestem kobietą,mam 19 lat.Ze wzglądu na to,że jestem mlodsza powinnam mnieć duży szacunek do osób starszych ode mnie,chodzi mi opierwszeństwo.Czy mam to pierwszeństwo nad osobą starszą ode mnie np ok 25 l. mężczyzną,dlatego,że jestem kobietą?Czy raczej starszy mężczyzna ma pierwszeństwo bo jest starszy?
    2 kwestia,która mnie zastanawia..aby postępować zgodnie z zasadami savoir vivre powinniśmy być dobrzy,rycerscy,uczciwi,hojni itd..Nie uważa Pan ,że w tych czasach mogą inni nas wykorzystywać jak będziemy wlaśnie tacy?Podam tu przykład..Mam 3 starsze siostry mające małe dzieci.Chcąc się wyrwać z domu zostawiają dzieci często mi gdy zostaje w domu,a np chce odpocząć po dniu pracy.Wg zasad savoir-vivre powinnam pomagać,nieodmawiać udzielania pomocy.Więc się zgadzam na to i przez to czuje się troche wykorzystywana.Nie chce też powiedzieć o tym siostrom,któreuznają mnie za osobe egoistyczną..Prosze o odpowiedź.

  2. krajski pisze:

    Szanowna Pani,

    Odpowiem Pani na to pytanie na stronie głównej dziś lub jutro.

    Pozdrawiam

    Stanisław Krajski

  3. HANIA pisze:

    Proszę o wyjasnienie nurtujacej mnie kwestii włączonego telewizora u gospodarzy w czasie gościny. Ja mam takie poczucie, że jesli ktoś przychodzi do mnie, to swój czas, swoją uwagę poświęcam gościowi. Zauważam idąc w gościnę,, że u bardzo wielu osób, „gościem nr 1” jest telewizor. Gospodarze są serdeczni, zastawiają stół, nie kryją radości ze spotkania, tylko ten telewizor…. Mnie to razi choć wiem, że ludzie robią to nieświadomie. Czy to rzeczywiście fair, żeby serwować sobie katem oka oglądanie telewizji gdy się zaprosiło do domu gości?

  4. Wojciech pisze:

    Witam Panie Stanisławie,

    Od jakiegoś czasu, czytam Pańskiego bloga. Chciałbym zwrócić uwagę na techniczny aspekt wpisów – ich wygląd. Wydaje mi się, że osoba, która tak bardzo ceni sobie zasady savoir-vivre oraz ogólnie przyjęte kwestie (szeroko rozumianego) dobrego smaku – przywiąże Pan większą uwagę do strony stylistycznej swoich artykułów.
    Większość wygląda, jak blok tekstu, który czyta się ciężko. Do uporządkowania tekstu służą m.in. akapity, z których Pan niestety nie korzysta. Proszę zwrócić uwagę, że większość porządnych serwisów, np.:
    Zapachy Krakowa – zapachy z szewskiej (strona pochodzi z serwisu deon.pl, jednak dla pokazania akapitów linkuję bezpośrednio do artykułu);
    Zapisywanie danych w user-js (blog techniczny, niemniej jednak typografia prześliczna);
    W taki sposób formatuje swoje teksty, żeby były możliwie najbardziej czytelne. Poprawnie i mądrze napisany tekst to jedno, a wygląd zewnętrzny, często poprawiający czytelność to drugie. Uważam, że zyskałby Pan kilku nowych czytelników pracując nad wyglądem.

    Chciałbym również zwrócić uwagę, że zdarza się Panu zrobić – tzw. literówki. Niestety nie mogę w tej chwili znaleźć konkretnych przykładów. Chodzi o przestawienie liter w wyrazie, może za przykład niech posłuży „liretówka”. 🙂

    Pozdrawiam serdecznie,
    Wojciech

  5. krajski pisze:

    Dziękuję za te uwagi.

  6. Wojciech pisze:

    Winien jestem Panu przeprosiny.

    Przed chwilą dziewczyna uświadomiła mi, że nie należy się zwracać po imieniu do osób, których się nie zna. Zrobiłem to nieświadomie, przepraszam raz jeszcze.

  7. krajski pisze:

    Zadziałał Pan według bardzo powszechnego dziś obyczaju. Prawie każdy do każdego dziś się tak zwraca. Dzwoni do Pana np. kobieta z telekomunikacji, która oczywiście Pana na Oczy nie widziała i to jest pierwszy wasz kontakt i mówi „Panie Wojciechu”.

    Podręczniki savoir vivre podkreślają często dwie sprawy.

    Po pierwsze, „panie Stanisławie” , „pani Zofio” mówimy i piszemy wtedy, gdy jesteśmy już blisko przejścia na „ty”.

    Po drugie, nigdy nie używamy w takich sytuacjach nazwiska. Nie mówimy więc i nie piszemy „panie Krajski”, „pani Malinowska”. Mówimy zatem i piszemy tylko”pan”. , np. „Szanowny Panie” lub „witam pana”.

  8. Justyna pisze:

    Szanowny Panie,
    Bardzo cieszę się, że znalazłam Pana http://www.savoir-vivre.com.pl/. Gdy Pana czytam, przypomina mi się moja prababcia usiłująca przekazać mi wiedzę o której Pan pisze. Z zachwytem znajduję u Pana rozszerzenie tematu savoir-vivru. Nie rozwodząc się proszę o wytłumaczenie czy też dodanie, na pewno znanych Panu zasad:
    – układania dań na talerzu. Mam tu na myśli gdzie ziemniaki, sałatka, mięso.
    – nalewania wody czy alkoholu do kieliszków. Chodzi mi o ilość w kieliszku, sposób trzymania butelki, sposób jej przygotowania (serwetki…). Może nawet trochę o sposobie picia…
    Dziwnie wyglądają panowie nalewający szarmancko swoim damom wodę czy też alkohol “przez rękę”.
    Bardzo dziękuję, łączę wyrazy szacunku.
    Justyna

  9. krajski pisze:

    Niedługo odpowiem na te liczne pytania, ale po kolei w oddzielnych wpisach.

  10. Aga pisze:

    Nie piszemy w takiej sytuacji, jak powyżej, „witam pana”. Po pierwsze, zawsze stosujemy wielką literę zwracając się do adresata, a po drugie w tej relacji „witam” jest niestosowne.

  11. Xellos pisze:

    Witam serdecznie,

    Panie doktorze mam pytanie odnośnie kamizelki. Wielokrotnie w swoich tekstach podkreślał Pan, że noszenie kamizelki bez marynarki jest niezgodne z zasadami . Co wiec począć z graczami snookera?? Na każdych mistrzostwach, czy to światowych czy tych o mniejszej randze, zawodnicy grają tylko w kamizelkach. Czy należy to traktować jako swoisty „strój sportowy” niepodlegający zasadom savoir vivre?

    pozdrawiam
    Xellos

    p.s. Gratuluje dobrego prowadzenia bardzo potrzebnego w dzisiejszych czasach bloga.

  12. krajski pisze:

    Odpowiem na stronie głównej

  13. Bartosz pisze:

    Szanowny Panie Doktorze,

    Czy mógłbym Pana prosić o przybliżenie więcej informacji na temat odpowiedniego ubioru dla 18 latka, który uczy się na co dzień w Liceum Ogólnokształcącym?

  14. max pisze:

    Witajcie, jak ubrać się na rozmowę „kwalifikacyjną” do zakonu? Czy wymagany jest strój odświętny, elegancki, czy może wystarczy „schludny ubiór”? Chodzi mi o normy obyczajowe, które nie są mi znane, proszę o pomoc.

  15. krajski pisze:

    Schludnie i skromnie.

  16. max pisze:

    A autor się wypowie?

  17. Monika pisze:

    Szanowny Panie,
    Czy mogłabym prosić o wyjaśnienie pewnej bardzo nurtującej mnie kwestii. Otóż mój chłopak ubrał na wesele kuzynki koszulę z krótkim rękawem oraz krawatem do garnituru. Gdy dowiedziałam się o tym fakcie byłam, delikatnie mówiąc, zniesmaczona. Jednak Pani, która sprzedawała koszulę, garnitur i krawat powiedziała, że koszula z długim rękawem obowiązuje tylko na spotkania biznesowe, a na wesela można ubrać spokojnie krótki rękaw, marynarkę i krawat.
    Czy Pani ta miała rację? Czy ubranie długiej koszuli pod marynarkę obowiązuję tylko na spotkaniach biznesowych?
    Mo

  18. krajski pisze:

    Ta Pani nie miała racji. Wyssała sobie taką „informację” z palca. Nigdy nie wolno nakładać krawata do koszuli z krótkim rękawem (chyba, że do pracy, gdy ktoś jest kasjerem, pilotem czy kierowcą autobusu) i nigdy nie wolno nakładać koszuli z krótkim rękawem do marynarki.

  19. Gosia pisze:

    Szanowny Panie. Bardzo proszę o wskazówki dotyczące prezentu i kwiatów dla szefa – kobiety i szefa-mężczyzny, urodzinowych – dodam. Co wypada a czego nie wypada wręczać? Czy podwładni mogą postąpić zachowawczo wręczając w tym dniu wyłącznie kwiaty? Czy kwiaty są dostatecznym symbolem szacunku i pamięci i wystarczą? Oczywiście chodzi o to, aby zachować się elegancko w stosunku do Pracodawców ale też nie przesadzić. Dodam również, że dzień urodzin jest powszechnie w firmie znany a urodziny Szefa i Szefowej wiele razy były podkreślane przez nich samych. Z góry dziękuję za pomoc i podpowiedź.

  20. Bela pisze:

    Po przeczytaniu Pana bigramu wiem już, kim był Pana ojciec (inżynier), dziadek (pracownik naukowy, specjalność leśnictwo), pradziadek (lekarz)- nurtuje mnie zaś kim były małżonki tych panów, czyli mama, babcia i prababcia.

  21. Melinda pisze:

    Do Pana Krzysztofa: można się nie zgadzać we wszystkim z Panem Krajskim, ale nigdzie, w żadnym miejscu na tym blogu autor nie wygłasza tego typu poglądów.
    Dziwię się, że Pan Krajski wypuścił ten obraźliwy post nawet go nie komentując.

  22. Pani Melindo,
    Dziękuje. Nie wiem jak ten komentarz znalazł się na blogu. Chyba byłem wtedy bardzo zmęczony. Już go kasuję (jest faktycznie niegrzeczny i przekracza granice dobrego smaku)

  23. taka sobie zuzia pisze:

    Wiem, że blog dotyczy klasy średniej. Mam jednak prośbę o poruszenie tematu klasy wyższej. Chodzi mi o scenariusz, opis lub zasady przyjętej etykiety przy stole na oficjalnych proszonych kolacjach. Może to być nawet Biały Dom lub Pałac Królowej : ) Pomyślałam sobie, że może Panu łatwiej dotrzeć do takich informacji. Ja, niestety, pogubiłam do nich dojścia. Z tego co kojarzę, była tam mowa m.in. o 12 gorących daniach o gramaturze do 100g, które wchodzą i schodzą ze stołu co 10-15minut. Pamiętam, że osoba opisująca taką kolację skwitowała to tym, że po takim przyjęciu goście udają się do restauracji zaspokoić głód, bo nie wypada ‚rzucać się’ na posiłki, których wielokrotnie nie byli w stanie nawet skosztować. I z pewnością nie chodzi tu o przedwojenną arystokrację, ponieważ serię tych artykułów czytałam ok 10-15lat temu. Byłabym zobowiązana. Dziękuję.

  24. Szanowny Panie,

    z racji zainteresowania Pańskimi książkami, stroną internetową i blogiem pozwolę sobie zadać Panu dwa pytania.
    Od jak dawna (ilu lat?) specjalizuje się Pan w dziedzinie Savoir-Vivre’u i etykiety biznesowej (czy wyżej wymienione tematy pojawiły się w Pana życiu i zafascynowały Pana; czy może już od młodego wieku były wpajane Panu ściśle dobre maniery i Pańskie obecne poczynania są decyzją kultywowania przekazywanej Panu tradycji)? Zdaję sobie sprawę, iż jest to pytanie osobiste, więc zrozumiem, jeżeli będzie Pan chciał zachować tę informacje dla siebie. Gdyby zdecydował się Pan odpowiedzieć byłoby mi bardzo miło.
    Moje drugie pytanie związane jest z Savoir-vivre’em. Czy istnieje gdzieś dokument, na którym są szczegółowo zapisane zasady i wskazania etykiety? Dlaczego, i czy tylko w Polsce, używa się określenia pochodzącego z języka francuskiego? Czy jest jakieś państwo, który uważa się za ojczyznę dobrych manier?

    Serdecznie dziękuję i pozdrawiam,
    Klemens.

  25. zagranicznik pisze:

    Mam pytanie odnośnie etykiety, które może w Polsce nie stanowi wiekszego klopotu natomiast za granica, zwlaszcza na tzw. Zachodzie sprawa może być bardzo „gardłowa”. Jak traktować osoby transseksualne / transgender w savior vivre ? Jak się do takich osób zwracać, ewentualnie czy wypada zapytać czy życzą sobie by mówić „Pan”, czy „Pani” itp ?

  26. Sylwia pisze:

    Dzień dobry.
    Piszę w sprawie zaproszeń na ślub i wesele. Z narzeczonym mamy ograniczony budżet dlatego nie możemy zaprosić wszystkich członków rodziny i znajomych. Chcielibyśmy mieć wszystkich ale nie damy rady w związku z tym mamy pewien pomysł. podzieliliśmy gości na dwie grupy. Gdy dostaniemy potwierdzenia od pierwszej grupy to wtedy (jeżeli ktoś z pierwszej grupy nie skorzysta z zaproszenia) dopraszamy gości z drugiej grupy. Jest tylko mały problem. Wiemy, że goście z drugiej grupy dowiedzą się o tym, że są dopraszani a to dlatego: w pewnej rodzinie jest dwóch dorosłych synów. Jeden ożenił się i mieszka oddzielnie a drugi jest kawalerem i mieszka z rodzicami. Kawaler jest w pierwszej grupie gości więc jego brat dowie się, że dostał zaproszenie później. Jak na taką sytuację zapatruje się savoir-vivre? Może w ogóle nie dopraszać gości i poprzestać tylko na tej pierwszej liście gości?
    Proszę o pilną odpowiedź ponieważ niedługo musimy rozesłać zaproszenia.
    Z góry dziękuję i pozdrawiam
    Sylwia

  27. Maja pisze:

    Szanowny Panie,

    Miałam ostatnio pewne zdarzenie, które uznałam za zachowanie nietaktowne, nieodpowiednie natomiast zarzucono mi brak zrozumienia i powszechnie chelbionego luzu.

    Postaram sie opisać sytuacje krótko:
    Zaprosiłam grupę przyjaciół na obiad urodzinowy mojego syna – niedziela godzina 14:00, był to jego roczek. Szczególna dla nas rodziców chwila. Czworo z przyjaciół pojawiło sie w stanie wskazującym na spożycie alkoholu dnia poprzedniego, byli po prostu na kacu. Przyjechali spóźnieni około 40 minut a od wejścia do restauracji tłumaczyli swoje spóźnienie „impreza” dnia poprzedniego.
    Poczułam sie bardzo urażona ale nie chcąc psuć atmosfery jeszcze bardziej przemilczałam. Po dwóch dniach zwróciłam sie do jednej z par, a mianowicie zony aby poinformować ja, ze takie zachowanie sprawiło mi przykrość. W odpowiedzi otrzymałam, ze to iż jestem matka nie daje mi prawa do stawiania rownież ich do pionu.
    Nie zgadzam sie z tym aby przyjechanie spóźnionym i „wczorajszym” na urodziny dziecka było czymś normalnym i abym czepiała sie po prostu tego aby pokłócić sie z kimś. Proszę wiec o Pana opinie w tej sprawie. Zostalam w domu rodzinnym tak nauczona, ze na spotkania stawiam sie o czasie i w jak najlepszej kondycji z szacunku do osób, z którymi mam sie spotkać.

    Z wyrazami szacunku
    Maja

  28. Edward pisze:

    Witam .

    Przeytalem na blogu:
    > „Zapalniczka czy zapałki?”
    > Używamy tylko eleganckich metalowych zapalniczek dobranych kolorystycznie i fakturą do
    > papierośnicy, kieszonkowej popielniczki, spinek, zegarka, ubrania.

    Mam tu maly problem a mianowicie wszystkie moje dodatki (sygnet, zegarki, szpilki do krawata, zapalniczka itd) sa w kolorze zlota prawie wszystko sa to pamaitki rodzinne natomiast papierosnica jest srebrna. Czy nie bedzie Faux pas noszenie jej ze zlotymi dodatkami?

    Pozdrawiam serdecznie
    Edward

  29. Edward pisze:

    Witam

    Dziekuje za odpowiedz:
    > Kolorystyka dodatków męskich
    > Opublikowano Marzec 16, 2018
    > „Będzie. Trzeba albo kupić papierośnicę w kolorze złotym, albo oddać srebrną do galwanizacji.”

    Moj problem polega na tym, ze papierosnica jest pamiatka rodzinna ze srebra z herbem rodowym
    w srodku zlocona i nie chcialbym w niej co kolwiek zmieniac – chcialbym ja nosic.
    Moj brat dostal podobna papierosnice Srebrna ze zlotymi inicjalami – jak tu wyglada sprawa z dodatkami w kolorze zlotym?

    Pozdrawiam serdecznie
    Edward

  30. Katarzuna pisze:

    Panie Stanisławie, proszę o komentarz do sytuacji. Zaszła do mnie koleżanka, którą poczęstowałam obiadem. Po posiłku podziękowała za towarzystwo podkreślając, ze nie dziękuje się za obiad ani podanie do stołu. Byłam lekko oburzona. Owszem będąc w restauracji z towarzystwem, gdzie każdy płaci za swój posiłkiem stosownym jest podziękowanie za wspólnie spędzony czas itp. Jednak w przypadku omawianym uważam, ze wypadało podziękować za przygotowanie i podanie dania przeze mnie (bezpłatnie) pod nos. Poza tym wszystko zależy od okoliczności i umiejętne stosowanie zasad savoir-vivre jest dopiero wyzwaniem . Dziękuje. Kasia K

Dodaj komentarz