Trzy światy zapachów

Dzisiejsza cywilizacja i kultura ograniczyły jakoś nasze zmysłowe światy, zubożyły nasz wieloaspektowy świat. Istnieje świat wzorku, choć coraz trudniej jest ten wzrok oprzeć na czymś pięknym. Tracimy też wyczucie kolorów i wiedzę o nich (także zanikają w naszym języku nazwy wielu kolorów jak już o tym tutaj pisaliśmy) Istnieje świat dźwięku, ale coraz trudniej uchwycić uchem piękną muzykę czy śpiew ptaków. Ptaki milkną w obliczu pestycydów. Muzykę z prawdziwego zdarzenia zastępuje tzw. „rąbana” czy tak czy inaczej pojmowane disco-polo.
Świat dotyku również się ograniczył. Napotykamy z reguły całkowicie gładkie lub chropowate powierzchnie. Nasze palce nie dotykają aksamitu czy jedwabiu, lecz raczej różne mdłe w swych powierzchniach sztuczności.
Świat smaku dla większości ograniczył się do 2-3% , czyli do Fast-foodów i mrożonek, namiastek, w istocie, kiełbas, szynek i serów.
Nie istnieje już prawie świat zapachów. Nie umiemy się w nim poruszać nie mamy o nim większego wyobrażenia. Coś albo śmierdzi albo nie ma zapachu albo jest to sztuczność i chemia.
Znajomy Polak z Niemiec opowiadał mi o niemieckich lasach, które w ogóle nie pachną lasem. Dziś na taka chorobę zaczynają cierpieć i polskie lasy.
Świat zapachów jest niezwykle bogaty, składa się z wielu odrębnych światów. Skupmy się na trzech.
Świat kwiatów. Te cięte z reguły nie pachną. W mieście mamy ograniczony dostęp do kwiatów. Warszawskie bzy już nie pachną. Jaśminów i akacji osobiście w Warszawie nie napotykam. Na wsi czasami atakuje nas wieczorem maciejka aż serce rośnie.
Świat kwiatów oddala się od nas. Obcujemy z nim coraz rzadziej.
Świat perfum. Perfumiarze komponują perfumy w oparciu o ponad 2000 zapachów (tworzą z nich akordy, których są dziesiątki, setki tysięcy, a z tych akordów tworzą zapachowe symfonię i koncerty). W sklepach polskich perfum jest jednak, wbrew poziom, niewiele, a polskie kobiety hołdują często barbarzyńskiemu przesądowi, ze kobieta powinna mieć „swój” zapach i używają tylko jednego gatunku perfum. Zmieniają ubrania. Zmieniają buty i torebki. Nie zmieniają perfum.
Nie znamy się na zapachach perfum. Nie umiemy perfum używać. Rzadko je używamy. Królują dezodoranty, które mają się tak do perfum jak bazarowe jelenie na rykowisku do arcydzieł malarstwa.
Świat win. Wina mają w sobie tysiące zapachów. Wiele z nich to intensywne zapachy wszystkich owoców świata. To ciekawe, ze europejskie wino może pachnieć azjatyckim owocem, którego „nigdy na oczy nie widziało”, który nigdy nawet nie znalazł się w pobliżu winnicy.
Wąchajmy kwiaty, perfumy i wina. Niech nasz świat będzie bogatszy o świat zapachów.

http://www.savoir-vivre.com.pl/

5 odpowiedzi na „Trzy światy zapachów

  1. Krystyna Sikora pisze:

    Czytam duzo na temat perfum roznej masci ale nie znalazłam ani jednej wypowiedzi dotyczącej polskiej produkcji.My przeciez też mamy swoje piękne zapachy.Lubię perfumy Pani Walewska,bardzo dobre i niedrogie.Czyje chwalicie swego nie znacie sami nie wiecie co posiadacie.Ostatni ucieszył mnie fakt pojawienia się na naszym rynku naszych dobrych a zapomnianych kosmetyków,perfum.Chwała Bogu że są jeszcze producenci którzy robią nasze kosmetyki.Trzeba tak jak robią inne kraje preferować swoje produkty.

  2. krajski pisze:

    Niedługo zareaguję na ten komentarz.

  3. sylwester pisze:

    „Królują dezodoranty, które mają się tak do perfum jak bazarowe jelenie na rykowisku do arcydzieł malarstwa.”

    Obawiam się, że porównanie mocno nie trafione. Już bardziej dezodoranty mają się do perfum, jak bielizna do płaszcza.

  4. krajski pisze:

    Napisałem tak dlatego, ze wiele osób traktuje dezodoranty jakby to były perfumy, a z perfumami nie maja one, tak naprawdę wiele wspólnego.

Dodaj komentarz