Czy Pan Młody jeżeli ma garnitur trzyczęściowy może ściągnąć marynarkę i pozostać w kamizelce czy musi pozostać w całym komplecie?

Takie pytanie zadała Pani podpisująca się jako „Przyszła Panna Młoda”.

Wszystkie podręczniki mówią to samo: „Nigdy mężczyzna nie pokazuje się publicznie w w samej kamizelce”.
Może pokazać się bez marynarki w koszuli, jeśli wyrazi na to zgodę gospodarz, gospodyni lub towarzysząca mu dana (poza przyjęciem).

Jeśli mężczyzna ma na sobie trzyczęściowy garnitur, a chce zdjąć marynarkę, zdejmuje i kamizelkę.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Ubiór. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

4 odpowiedzi na „Czy Pan Młody jeżeli ma garnitur trzyczęściowy może ściągnąć marynarkę i pozostać w kamizelce czy musi pozostać w całym komplecie?

  1. jdas pisze:

    Jest dopuszczany jeden wyjątek. Można zdjąć tylko marynarkę, gdy plecy kamizelki są uszyte z materiału, a nie z podszewki. Wówczas w sytuacjach nieformalnych taka kamizelka jest traktowana jako wierzchni element stroju i nie musi być przykryta marynarką.

  2. teeoth pisze:

    Zaskakując odpowiedź.
    Po pierwsze w ogóle jest dość groteskowe, żeby ściągać marynarkę.W szczególności na własnym ślubie!
    Po drugie – w oczywisty sposób pozostanie w kamizelce jest lepsze od bycia w samej koszuli. Krawat nie lata na wszystkie strony fałdy koszuli nie ukazują się zewsząd, widać mniej zbędnej bieli. Czasem szyje się nawet kamizelki w całości z tkaniny głównej (bez pleców z tkaniny na podszewkę) żeby lepiej prezentowały się bez marynarki.

  3. Odpowiadam teeoth:
    Nie polemizuje się z wskazaniami etykiety.

    Marynarkę zawsze można zdjąć w towarzystwie, gdy zaproponują to gospodarze. Na weselu dokonuje się tego często latem po części oficjalnej (po pokrojeniu tortu).

  4. Anna pisze:

    Panie Doktorze,
    czy mógłby Pan wyjaśnić z czego wynika zakaz występowania w samej kamizelce?
    Czy chodzi tu o względu estetyczne czy może są jakieś inne przyczyny?
    Ciekawi mnie to.
    Z góry dziękuję za odpowiedź.
    Pozdrawiam,
    Anna

Dodaj komentarz