Czy można pomóc kelnerce?

Takie pytanie zadał Pan podpisujący się „Na krechę”: Panie Doktorze, mam pytanie dot. pomocy kelnerce. Nie chodzi mi rzecz jasna o podawanie jej talerzy, albo składanie talerzy jeden na drugi w restauracji itp. – to należy do obowiązków kelnera/kelnerki i jest dla mnie jasne. Chodzi mi o sytuację gdy przechodzimy akurat np. do szatni lub toalety, mija nas kelnerka z pełną tacą brudnych naczyń i spada jej widelec na podłogę. Jest jej bardzo trudno się schylić (taca z talerzami jest ciężka). Moim pierwszym odruchem jest schylenie się po widelec i położenie go jej na tacy w odruchu pomocy drugiemu człowiekowi (w szczególności kobiecie). Domyślam się, że zapewne na obiedzie dyplomatycznym, lub w towarzystwie rodziny królewskiej nikt by tego nie zrobił – zakładam (domyślam się?), że wyższe sfery traktują służbę „przeźroczyście”. Ale czy ja popełniam wielkie faux-pas robiąc ten drobny gest? Proszę o komentarz.

Intuicja Pana „Na krechę” była prawidłowa tym bardziej, że pomógł kobiecie, która go nie obsługiwała w tym momencie.

Ten wpis został opublikowany w kategorii Restauracja. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz